lutego 25, 2012

Joanna Kloska

Wiecznie uśmiechnięta czarnowidzka. Nigdy nie jest do końca serio i potem jak jest, to tak, jakby nie była.


Uważa, że każda interpretacja jest dobra, póki nie próbuje się jej narzucać innym. Słowa traktuje jak osobne byty. Najchętniej wyrywa je z kontekstu, ubarwia, zgarnia wszystko do jednego wora i się nimi bawi. Nie rozumie nadmiernego umiłowania patosu w poezji. Była naczelna Neona.

0 komentarze:

Prześlij komentarz